19 lis 2012

Na koniec jesieni

Sukienka uszyta końcem lata, debiutująca dopiero na jesień. Uszyta z cienkiego i delikatnego materiału wygrzebanego z kuferka mamy. I jak zwykle pojawia się pytanie co to za materiał? Ciężko będzie rozstać się z nią gdy nadejdą chłodniejsze dni.
Musze przyznać, że zabawa podczas robienia zdjęć była wspaniała, co (mam nadzieję) widać. =)






Sweter - Projekt i wykonanie własne
Sukienka - Wykonanie własne (Burda - Szycie krok po kroku, nr 1/2012, model 1D)
Trencz - Bershka

English summary:
I've made this dress in the end of summer holidays, but I find it perfect for autumn.

Jersey - selfmade
Dress - Selfmade
Trench - Bershka

27 paź 2012

Kwiecista akwarela

Dzisiaj (pomimo opadów śniegu) wybrałam się na krótką sesję, żeby móc zaprezentować spódnicę, którą uszyłam jakieś 2-3 tygodnie temu. Materiał był pokazany w poprzednim poście i jak na razie jako jedyny został twórczo wykorzystany. Niestety ze zrobieniem zdjęć, które mogłam tu zwrócić zwlekałam z tym tyle czasu, że w końcu zastała mnie zima... Przysłowia i powiedzenie doskonale podsumowują rzeczywistość. Mateusz, autor zdjęć był bardziej zafascynowany urokiem śniegu niż fotografią stylizacji, dlatego nie powstało za wiele zdjęć z dzisiejszego dnia, a ja za karę musiałam stać w cienkiej bluzce temperaturze oscylującej około 0stC.






Moja ulubiona kamizelka - uszyta z dużą pomocą mamy kilka ładnych lat temu. Obecnie służy do eksponowania kolejnych przypinek. Przerobiony wykrój z Burdy (model - numer - nie pamiętam... jak sprawdzę w domu to edytuję notkę).



Spódnica - Lekko przerobiony wykrój z Burdy (model - 108 numer - 9/2008)


English summary: Photoshoot of my new skirt I made 2 or 3 weeks ago. It took me so long to take these pictures that it become winter in Poland. All photos were taken by my friend Mateusz. Vest was made by me with my mother help some years ago.

Bluzka: Camaieu; Spódnica: Wykonanie własne (wykrój Burda9/2008 nr 108); 
Kamizelka: Wykonanie własne (wykrój Burda ); Bransoletki: Outlet; Botki: Giuliana (Humanic)

Blouse: Camaieu; Skirt: Selfmade; Vest: Selfmade; Bracelets: Outlet; 
Lace-up Boot: Giuliana (Humanic) 

23 wrz 2012

Materiały, materiały i jeszcze kilka materiałów


Dzisiaj moja mama miała okazję pobuszować w materiałach pozostawionych ponad 15 lat temu (a może 20) w walizce w mieszkaniu babci. (powinnam zrobić zdjęcia również walizce). Do domu wpadła ze starymi spódnicami, kawałkami prześcieradeł i ścierek, a także trochę resztek. W mojej głowie zrodziło się już kilka pomysłów co do ich wykorzystania. 


Na sesję wybrałam trzy okazy które spodobały mi się najbardziej i dorzuciłam jeszcze dwa materiały, które w moje ręce wpadły już wcześniej. Od góry: Z kwiecistej popeliny już szyje się jedna spódnica, a materiału starczy na jeszcze jedną. Kupiłam ją trzy tygodnie temu w Stalowej Woli. Nie od razu, ale zakochałam się  w motywie, który być może, przy odrobinie szczęścia udałoby się stworzyć akwarelami.



Następne, żółte bawełniane płótno jest tak naprawdę starą spódnicą (pociętą z tyłu!). Materiału wystarczyłoby spokojnie na spódnicę, jednak jego kolor moim zdaniem kwalifikują dawną spódnicę do przeróbki na fartuszek kuchenny. Nie chcę go wyrzucać, ponieważ motyw roślinny jest wart zachowania,  może nawet skopiowania.



Tkanina w różowe kropy (to chyba bawełna) prawdopodobnie poczeka na lepsze czasy. To ona spodobała mi się najbardziej, od razu skojarzyły mi się prace Yayoi Kusamy (i jej niedawna współpraca z Louis Vuitton) a także wzory na tkaninach stworzone przez Marni dla H&M. Niestety materiał musi poczekać    do wiosny albo do lata, bo oczami wyobraźni widzę krótki, lekki żakiet (chociaż wiadomo, że wszystko może się zmienić).

Materiał niebieski stworzył niestety pewien problem. Od dziecka kojarzę taki wzór flaneli z prześcieradłami   i ścierkami. W rzeczywistości chyba to co dostałam od mamy to tak naprawdę dwie ścierki. Nie mam więc wielkiego wyboru... Pozostaną ścierki, albo stworzą się wzorzyste szorty (albo spodenki od pidżamy).



Na koniec pozostał czarny len. Z niego uszyłam już szorty, ołówkową spódnicę i jeśli dobrze pamiętam to gdzieś w domu leży zapomniany, wciąż niedokończony żakiet. Zdjęcia postanowiłam wrzucić tylko dlatego, że materiał nie był zbyt fotogeniczny, ale właściwie jestem zadowolona z efektu, który udało się uzyskać.



Ostatni raz pisałam miesiąc temu. Wiem, że póki co nie ma za wielu osób zaglądających tu (nawet przypadkiem), ale te materiały, które ostatnio gromadzę dają mi kopa do działania. Mam nadzieję,             że wkrótce coś więcej pojawi się na blogu i będą to bardziej konkretne wpisy.

English summary: That was a photoshot of  textiles that my mother gave me today. Black one and floral-pattern popelin were in my possesion before, but I wanted to take photos of them too.

Cloth:
Floral-pattern - popelin
Yellow with print - cotton
White with pink polka dots - cotton
Blue with pattern - flannen
Back - linen



22 sie 2012

Poduszki ozdobne - smocowanie

W końcu udało mi się zmobilizować, założyć bloga i coś na niego wrzucić.

W zeszłym tygodniu zajęłam się robieniem poszewek na poduszki. Zrobione są tylko i wyłącznie na potrzeby mojego specyficznego gustu, nie sądzę by pozwolono mi je chociażby wystawić na widok publiczny w salonie.
Poszewki uszyte są z welurowego materiału, który moja mama nazywa mikrofazą. Znalazłyśmy spore ilości tego materiału w starej skrzyni/siedzisku, w którym kryje się jeszcze wiele skarbów.
Poszewki dalekie są od ideału, ale to wina mojej niecierpliwości i wynikających z tego technicznych niedociągnięć. Jeśli zabiorę się do podobnego projektu ponownie (a pewnie się zabiorę, choćby z nudów, materiału w domu sporo, a nie ma z nim co zrobić) to postaram się dopracować wykończenia. Muszę się przyznać jednak, że poszewki powstały tylko dlatego, że chciałam poćwiczyć technikę smocowania, którą poznałam na krótkim kursie pod okiem pani Doroty Jasiak, wykładowcy w poznańskiej School of Form. Smocowania nie opanowałam jeszcze w pełni, właściwie to niewiele potrafię, jednak wydaje mi się, że efekt uzyskany na różnego rodzaju welurach jest ciekawy i mimo niedociągnięć wygląda dość wdzięcznie.






Na koniec dodam jeszcze, że muszę kupić lepszy aparat, albo chociaż nauczyć się robić zdjęcia cyfrówką którą posiadam.

English summary: These are cushions I made last week. I used art called smocking. There are made of some kind of velour textile.